Blog użytkownika flupcenter

Wakacyjna miłość

Drukuj
1 2 3

 

Wiecie jak to się  zaczyna - motylki w brzuchu, nieśmiałość, ogólnie jest fajnie - a potem on wyjeżdza i dowiadujesz się że to co brałaś za miłość dla niego to była zabawa... 

Mi na szczęście zostało to oszczędzone - mam chłopaka z którym już jestem prawie 7 miesięcy. Układa nam sie, ale chyba tylko dlatego bo się żadko widujemy (mimo że mieszczkamy od siebie 25 km). To wszystko przez moich rodziców i przez niego - chodzi do bardzo dobrego liceum i ważna jest dla niego głównie nauka, a jakby miał pójść kiedykolwiek na wagary to byłoby święto narodowe, naprawde. Ja chodze do technikum i dla mnie nauka jest ważna, ale bez przesady, tak? Nie tylko szkołą człowiek przecież żyje. A najgorsze jest to że on nie lubi rozmawiać przez telefon i średnio lubi pisać esemesy, a to jest jedyna możliwość jaka nam została jak się nie widujemy. I przyzwyczaiłam się do tego, myślałam że go kocham, właśnie - myślałam...

No bo niby nic sie nie zmieniło, ale po tych feriach jestem jakaś inna, spokojniejsza. I kiedy dzisiaj się z nim spotkałam to powiem szczerze że nic do niego nie czułam, nic. I to mnie dobija. Nie wiem jak to dalej będzie.


Ocena: 1 głosów Aktualna ocena: 5

Komentarze / 4

Dodaj komentarz
musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja